top of page

Złamałam krzesło! Historia otyłości, lęków i samotności w psychoterapii.

Ola, 30-letnia kobieta siedzi w kawiarni na dole i popija poranną kawę. Za chwilę wsiądzie do windy i pojedzie na pierwsze piętro, gdzie jest biblioteka. Ola jest bibliotekarką i uwielbia swoją pracę.

Za chwilę jednak wydarzy się coś, co wywoła w niej burze myśli, wstydu i odrazy do samej siebie. Ola złamie krzesło.


Z nadwagą zmagała się od lat.

Nikt jej nie pamięta jako szczupłej dziewczyny. Ona sama przywykła do tego, że jest taka jaka jest, ale żeby złamać krzesło... I to w miejscu, w którym bywa co rano przed pracą?


Za czasów jej wczesnej młodości często sama zostawała w domu. Rodzice do późna pracowali, ona wracała ze szkoły do domu z kluczami na szyi. Mama zawsze zostawiała jej obiad i jakieś tam podstawowe produkty w szafce i lodówce.

Czasem, gdy rodzice wracali, kłócili się. Ola uciekała wtedy do pokoju. Bała się awantur rodziców.

Gdyby była na widoku mogliby się doczepić, że znowu tyle zjadła. A po co jej to.


Samotność Oli nie pomagała jej. Nie miała rodzeństwa. Koleżanki raczej jej unikały bo nikt nie chciał się bawić z wielorybem... Najczęściej więc siadała w swoim pokoiku z książką i jedzeniem.

Szczególnie na jesieni było jej ciężko. Długie wieczory w ciemnym mieszkaniu przyprawiały ją o dreszcze. Wyobrażała sobie wszelkie czarne scenariusze, że z ciemności zrodzą się potwory, które będą ją nieustannie nękać.


Kiedyś powiedziała o tym mamie. Potem długo tego żałowała i nigdy więcej mamie już nie mówiła o swoich obrazach i lękach; i w ogóle tym, czym zajmowała się jak była w domu sama.

"Oszalałaś! Padło Ci na mózg dziewczyno! My tu z ojcem harujemy jak woły, a Ty się we wróżkę bawisz! Jeszcze raz to usłyszę, to Cię spiorę na kwaśne jabłko. Popamiętasz spracowaną rękę matki!"

Od tamtej pory Ola upewniała się, żeby każdego wieczoru, gdy było ciemno, mieć w pokoju wszystko co pomagało jej zwalczyć potwory. Miała ulubiony koc, ulubione jedzenie, małe radyjko, książki, notatnik i zeszyt.

Nawet do toalety szła zanim było ciemno bo w toalecie zawsze było najwięcej potworów.


Tamtego dnia, gdy w kafejce złamała krzesło, potwory wróciły.

Nagle wszystkie oczy zwrócone były w jej stronę, a ona nigdzie nie mogła uciekać. Musiała się podnieść ale dla otyłej kobiety, która większość czasu siedzi między książkami, to było dodatkowo frustrujące i przerażające wyzwanie.


Widziała spojrzenia ludzi, pełne pogardy i szyderstwa. Ola chciała uciec, lecz nie miała dokąd.


CZY MOŻNA OLI COŚ PORADZIĆ? CZY PSYCHOTERAPIA MOGŁABY POMÓC?


Przede wszystkim Olę trzeba zaakceptować i przyjąć z otwartością, a następnie pokazać jej, że ona sama także może siebie traktować ze zrozumieniem i współczuciem.


Po drugie warto dostrzec mechanizmy Oli, które wypracowała w wyniku osamotnionego dzieciństwa.

Każdy z nas potrzebuje bezpieczeństwa. Najpierw fizycznie, bezpieczeństwa związanego z biologicznym przetrwaniem, a potem także i emocjonalnego, które zapewnia o miłości, akceptacji i poczuciu wartości.

Ola miała zapewnione bezpieczeństwo w sensie fizycznym, jednak emocjonalnie została zupełnie porzucona i musiała sama sobie poradzić.


Z reguły chcemy by dzieci rozwijały wyobraźnię. Jednak jak widać, przypadek Oli ukazuje nam inne jej oblicze. Wyobraźnia pozostawiona bez moderacji, bez bezpiecznego dorosłego może być powodem udręki, może prowadzić do zaburzeń lub po prostu utrudniać życie.


W przypadku emocjonalnego poczucia bezpieczeństwa, większość z nas szuka czegoś namacalnego, czegoś czego możemy się złapać, żeby czuć, że damy radę. Ola miała dostęp do jedzenia. Zatem w jej sytuacji, była emocjonalnie porzucona i nie zrozumiana przez rodziców, nie czuła się z nimi bezpiecznie, a na dodatek, z powodu rozwiniętej wyobraźni, która projektowała jej lęki, jedynym ukojeniem było jedzenie, książki i koc.

Do tego stopnia, że unikała chodzenia do toalety, gdy było już ciemno.


Z punktu widzenia dramaterapii, Ola ma kilka obszarów, które determinują jej życie.


  • Żyje w lęku.

  • Ma zaburzony kontakt ze swoim ciałem, prawdopodobnie nie kontroluje jakości i ilości jedzenia.

  • Izoluje się. Wybór wykonywanego zawodu oraz samotnicze poranki w kafejce świadczą o tym, że nie ma kręgu znajomych, a stali bywalcy tej samej kafejki nie są środowiskiem wspierającym.

  • Ola nie ma doświadczenia dobrej relacji, takiej, w której może mówić o uczuciach i tym co jest dla niej ważne. Nie wie co to znaczy, otrzymać akceptację, wsparcie i empatię.

  • Wyobraźnia Oli jest przedmiotem do zbadania. Możliwe, że konieczna jest wizyta u psychologa lub psychiatry.

Powyższe punkty są wystarczającym materiałem do pracy z psychoterapeutą w nurcie dramaterapeutycznym.

Budowanie zdrowej, kojącej relacji jest filarem dramaterapii, więc Ola miałaby szansę uzdrowić to jak postrzega bycie w relacji oraz zauważyć pełen wachlarz emocji, uczuć i poznać sposoby radzenia sobie z lękiem.


Odbudowanie braków, których doświadczyła Ola, uzdrowienie zaniedbania emocjonalnego, któremu była poddana, wpłynie na jej dalsze losy.


Na tym etapie trudno przewidzieć jaką drogę Ola obierze. Może pozostać bibliotekarzem, ale zamiast chować się między książkami zacznie prowadzi kluby książek dla różnych grup społecznych lub może zostanie pisarką, jako osoba z bogatą wyobraźnią.

Możliwości jest wiele, ale wszystkie zależą od uzdrowienia jej własnego obrazu siebie.


Jeśli natomiast chodzi o jej otyłość, techniki uważności stosowane w dramaterapii, pomogły by Oli odzyskać panowanie nad swoimi zachowaniami żywieniowymi.

Bardzo możliwe, że jej emocjonalna transformacja wpłynęła by na jej podejście do swojego ciała. Czyli poza zyskaniem świadomości tego kiedy, jak i w jakich ilościach się odżywia, mogłaby zacząć wprowadzać korzystne zmiany. Udać się do specjalisty, podjąć trening, zmienić styl życia....


Odnośnie wyobraźni, to terapeuta obserwowałby jej rozwój i wpływ na funkcjonowanie swojej pacjentki. W razie jakichkolwiek niepewności, skierowałby do odpowiedniego specjalisty.


Jak widać, od uzdrowienia zaniedbania, którego Ola była ofiarą, zależeć będą kolejne życiowe etapy i decyzje. 

Ola nie musi być samotna, ani wyśmiewana. Ola jest waleczną kobietą, która znalazła sposób na przetrwanie w okresie, w którym doświadczała przerażenia.


I choć ciało Oli jest chore, to nadal zasługuje ona na współczucie, empatię i wsparcie. Dramaterapeuta może stać się pierwszą osobą na jej drodze do zmiany samoświadomości i funkcjonowania w życiu.


Pamiętajcie, nikt z nas nie musi być samotny. Tak samo jak Ola możemy udać się do psychoterapeuty i kontynuować życie w spełnieniu i akceptacji.

Bo nie rozwiązane problemy przygniatają, a udanie się na psychoterapię to zawsze krok ku wolności i spełnieniu.


Z pozdrowieniami,

Monika Burzykowska

Dramaterapeutka Monika

 
 
 

コメント


Thanks for submitting!

ADHD

PTSD

Addictions

Looked-After Children

Challenging Behaviour

Emotional Disorders

Behavioural Disorders

Stress

Eating Disorders

Sexual Abuse

Depression

Family Difficulties

Self-Esteem

Attachment

Abuse

Self-Harm

Neglect

Anxiety Disorders

Parenting Support

Post Adoption Support

War / Violence

Anxiety

Trauma

Join our mailing list

Thanks for subscribing!

© 2023 for Follow Me Therapy All Rights Reserved by Milimetriks Graphic Studio

bottom of page